Na ogół to rządy stosują cenzurę, nakładając ograniczenia na to, jakie informacje mogą być publikowane lub przeglądane w Internecie. Powody są zróżnicowane: od blokowania dostępu do informacji chronionych prawem autorskim do zakazu dostępu do pewnych rodzajów szkodliwych lub wrażliwych treści. Cenzura Internetu może być jednak również wykorzystywana jako metoda propagandy w celu promowania określonych religii i programów politycznych.
Aby dać wyobrażenie o skali cenzury, według niektórych raportów, w samych Chinach policja zatrudnia 30 000 funkcjonariuszy do prowadzenia dochodzeń w sprawie osób, które zamieszczają w Internecie informacje, które mogą być obraźliwe dla chińskiego rządu i urzędników. W Arabii Saudyjskiej użytkownicy Internetu są rejestrowani, a ich nazwiska przekazywane władzom; w Etiopii jest tylko jeden dostawca usług internetowych (ISP): rząd, który może blokować wszystko, co chce.
Cenzura treści internetowych może przybierać różne formy i zakresy. Ogólnie rzecz biorąc, to rządy blokują rozpowszechnianie pewnych wiadomości. Zakres filtrowania zależy w dużym stopniu od poszczególnych rządów. Mogą to być zarówno strony pornograficzne i pirackie, jak i treści wymierzone przeciwko reżimowi.
W związku z tym inicjatywa OpenNet Initiative (ONI) ustanawia cztery kategorie filtrowania: treści polityczne, społeczne, ale obraźliwe, bezpieczeństwo i narzędzia internetowe. Pierwsza z nich jest stosowana w niektórych krajach, które nie chcą, aby rozpowszechniane były wiadomości sprzeczne z aktualnym rządem lub jego polityką. Może to jednak dotyczyć również praw człowieka, wolności słowa, praw mniejszości lub ruchów religijnych. Chiny byłyby przykładem tego typu cenzury. Z drugiej strony dochodzi to nadużyć ze strony internetowych gigantów, takich jak Facebook, który cenzuruje informacje według własnego uznania. Niedawno zapadł wyrok sądu w tej sprawie, który pozwoli walczyć z cenzurą.
Tymczasem niektóre kraje ograniczają treści społeczne, które ich zdaniem mogą być postrzegane jako obraźliwe przez ogół społeczeństwa, takie jak seksualność, hazard, nielegalne narkotyki itp. Rosja jest wyraźnym przykładem takiego filtrowania. Jeśli chodzi o motywy związane z konfliktami i bezpieczeństwem, to wszystko, co może mieć związek z konfliktami zbrojnymi, sporami granicznymi, grupami bojowników i ruchami separatystycznymi, będzie blokowane przez niektóre rządy. Chiny i ich konflikt z Tajwanem mogą być kolejnym przykładem. Część cenzury dotyczy również narzędzi internetowych, które pozwalają użytkownikom komunikować się z innymi, unikać filtrowania lub świadczyć różne usługi. Przypadki WhatsApp i Facebooka są najwyraźniejsze. Szacuje się, że 61% użytkowników Internetu żyje w krajach, w których krytyka rządu i wojska jest poddawana cenzurze. Innymi słowy, 80% świata nie ma dostępu do Internetu, który byłby w 100% wolny od tego rodzaju filtrowania.